Dziś niedziela, a więc czas na tradycyjny polski obiadek czyli domowy rosół z makaronem. Do rosołu użyłam m.in. bardzo aromatyczną naturalną przyprawę bez soli i glutaminianu firmy Rafex w skład, której wchodzi pasternak, marchewka, cebula, pietruszka, kurkuma, pieprz czarny, lubczyk, curry oraz czosnek.
- 3 litry wody
- 1 porcja rosołowa
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- kawałek pora
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 cebuli
- 2 grzybki suszone
- 3 łyżeczki przyprawy naturalnej Rafex
- 1 liść laurowy
- 2 ziarna ziela angielskiego
- 6 ziarenek pieprzu
- 1/4 łyżeczki kurkumy
- 1/4 łyżeczki imbiru
- szczypta bazylii
- szczypta tymianku
- szczypta rozmarynu
- pieprz
- sól
Do garnka wlać wodę, włożyć porcję rosołową, dodać pokrojone na kawałki warzywa oraz wszystkie przyprawy. Cebulę pokroić w plastry i zrumienić na suchej patelni bez oleju, a następnie dodać do rosołu. Całość gotować na małym ogniu bez przykrycia przez ok. 1h. Po tym czasie rosół przecedzić, doprawić do smaku pieprzem oraz solą i podawać z makaronem, pokrojoną marchewką oraz natką pietruszki.
No tak, w niedzielę domowy rosół na obiad to najlepsze co może być zwłaszcza zimą. Przyprawiłaś świetnie i tyle warzyw... Tak lubię :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie też lubię jak jest dużo warzyw i przypraw :-)
Usuńnajlepsze na niedzielny obiad:)
OdpowiedzUsuńRosolek wyglada palce lizac, ale bazylii chyba bym sie nie odwazyla dodac:)
OdpowiedzUsuńBazyli trzeba dodać tylko szczyptę, nie za dużo, wówczas nadaje delikatnego aromatu :-)
UsuńLubię czasami zjeść taki rosołek, jest świetny na przeziębienie, od razu stawia na nogi :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Marzenko, domowy rosołek najlepszy na przeziębienie :-)
UsuńU mnie rosół tradycyjnie jak czerwona kartka w kalendarzu. Nie da się go niczym zastąpić. Czasem próbowałam przemycić zupę pomidorową, lubią owszem, ale nie od święta :)
OdpowiedzUsuńElu tradycja musi być zachowana czyli rosołek w niedziele i od święta :-)
UsuńNie ma to jak domowy rosół :) Pozdrawiam Megg :)
OdpowiedzUsuńPamiętam lata dzieciństwa, rosół na stole to na pewno niedziela. Tak samo było z zapachem pomarańczy to na pewno święta :D
OdpowiedzUsuń